Mikrohistorie. Małgorzata Rejmer Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii

Jednym z dowodów na sprawność autorskiego warsztatu jest próba opisania istotnych wydarzeń w życiu narodów i umiejętność połączenia ich z losem jednostek uwikłanych w wir historii. Małgorzata Rejmer zabiera czytelnika w świat albańskiego komunizmu czasów Envera Hoxhy i żelaznego uścisku partyjnych działaczy. Widzi w systemie samonapędzające się narzędzie wzajemnych oskarżeń i donosów skutkujących wieloletnim więzieniem, torturami a nawet śmiercią. Albania czasów Hoxhy ma oblicze niezależnego, samowystarczalnego państwa, które jak głoszą propagandowe hasła, jest rajem dla jego mieszkańców.

Książka ma układ dwubiegunowy. Realia reżimu relacjonowane są przez ofiary, ale autorka oddaje również głos zwolennikom starego porządku. Nierzadko osoby rozczarowane demokracją i kapitalistyczną rzeczywistością ulegają nostalgicznej tęsknocie za przeszłością. Reporterskie pióro i reporterski słuch Rejmer, są narzędziami w walce z chęcią powrotu do świata zamkniętego w ramy autorytarnych pozorów. Autorka wydobywa z pamięci swoich bohaterów wydarzenia, które ukształtowały pojedyncze losy, ale również wpłynęły na narodowe poczucie tożsamości. Książka Błoto słodsze niż miód jest wielowątkowym zapisem pojedynczych mikrohistorii, ludzi przemocą uwikłanych w kształtowanie mitu o szczęśliwym życiu, pod bacznym spojrzeniem partyjnych urzędników. Przedstawione wydarzenia obnażają oblicze państwa totalitarnego, władzy kreującej jeden właściwy porządek codzienności, której obcy jest indywidualizm oraz wolność. Są to nade wszystko realia wszechogarniającego absurdu nieobcego żadnemu państwu reżimowemu. Tym, czego nie da się podporządkować jedynej słusznej idei, jest umiejętność samodzielnego myślenia oraz pamięć o minionych wydarzeniach. Po wnikliwej lekturze okazuje się, że za przekazem wydarzeń kryje się jego interpretacja wzbogacona o sensy naddane, przeżycia i indywidualne losy. Czytelnik jest konfrontowany z uciskiem zarówno na poziomie globalnym, jak i w wymiarze jednostkowym, duchowym oraz materialnym. Wachlarz opowiedzianych historii dowodzi, że chęć kontroli nad cudzymi sumieniami i życiorysami jest ciągle kusząca, a manipulacja ma służyć nadrzędnemu celowi, podporządkowaniu silniejszemu. Mikrohistorie ludzi pozbawionych możliwości zdobycia wykształcenia, złamanych przez aresztowania pod błahym pretekstem, skazanych na głód i zmuszanie do ciężkiej fizycznej pracy, składają się z jednej strony na obraz kraju zniewolonego z drugiej, uwypuklają anatomię dyktatury. Opiera się ona w każdym czasie i w każdej szerokości geograficznej na analogicznych przesłankach. Powszechne stają się strach, niepewność jutra, brak perspektyw. Szczególne miejsce w reportażu Błoto słodsze niż miód zajmują pojęcia donosu oraz społecznej degradacji, które wkradają się w codzienność i determinują postępowanie bohaterów. Ostrożność działania, ukrywanie zakazanych książek i pomocy materialnej od rodzin z zagranicy, wyznacza rytm życia codziennego i nie daje zapomnieć o czujności nawet w domach, bo jak mówi jedna z bohaterek: System myśli za ciebie, mówi ci, jak żyć, co sądzić, kogo kochać[1].

Pojawiające się w książce głosy gloryfikujące przeszłość, stwierdzenia podszyte uwielbieniem dla upadłego dyktatora zgodne z propagandowym przekazem, odmalowują skrajnie odmienny obraz Albanii – kraju-raju, w którym szczęście partii jest szczęściem jednostki. Ta wersja rzeczywistości ukazuje kraj ludzi szczęśliwych, jednomyślnych i nasyconych, gdzie podczas wizyt zagranicznych delegacji gra muzyka a stoły uginają się pod ciężarem jedzenia. Nie ma w nim smutku i niezadowolenia, a kto śmie ten porządek zakłócić staje się wrogiem. Uważny czytelnik szybko orientuje się, że ta wizja świata załamuje się pod ciężarem sztuczności i pozorów propagandowego języka, który ma tworzyć iluzję rzeczywistości idealnej. Wystarczy przeczytać rozdziały Błoto słodsze niż miód, Jak to się dawniej głosowało raźno i co rychlej.

Książka jest nie tylko zapisem relacji świadków, ale także grą językiem oraz konwencją literacką. W przedstawiane wydarzenia wkrada się ironia, językowa stylizacja oraz quasi-baśniowość, które urozmaicają lekturę, ale przede wszystkim zmuszają czytelnika do aktywnego odbioru tekstu oraz prowokują go do oceny faktów.

Reportaż Błoto słodsze niż miód zachwyca autentycznością a jego głównym przesłaniem jest zachowanie prawdy o bolesnych i niezapomnianych doświadczeniach.

Małgorzata Rejmer, Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2018.

 

[1] Małgorzata Rejmer, Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2018, s. 92.

Małgorzata Bródka

Licencja Creative Commons Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 4.0 Międzynarodowe.