Którędy do Yellowstone? Dzika podróż po parkach narodowych i Daj gryza. Smakowite historie o jedzeniu – te dość rozbudowane tytuły dwóch najnowszych książek małżeństwa Aleksandry i Daniela Mizielińskich zachęcają do oddawania się czynnościom, które w czasach pandemicznych są zakazane. Nie można swobodnie podróżować po świecie i masowo gromadzić się w celu wspólnego gotowania i jedzenia. Na szczęście niezawodna literatura pozostała.
Kamieniem milowym w twórczości Mizielińskich były wydane w 2012 roku wielkoformatowe Mapy. Obrazkowa podróż po lądach, morzach i kulturach świata. Książka ta w 2015 roku była już przetłumaczona na ponad 20 języków i znajdowała się w szóstce bestsellerów „New York Timesa”. Większość autorskich książek duetu ukazała się w Wydawnictwie Dwie Siostry, jedna w Społecznym Instytucie Wydawniczym „Znak”, są to w kolejności chronologicznej: D.O.M.E.K. (2008), Co z ciebie wyrośnie? (2010), Miasteczko Mamoko (2010), Tu jesteśmy, (2011), Pod ziemią. Pod wodą, (2015), Jeden dzień (2016).
Którędy do Yellowstone? i Daj gryza kontynuują i dopełniają przyglądanie się światu rozpoczęte w Mapach. Co takiego oferują wielkoformatowe, popularnonaukowe książki dla dzieci, skoro trafiają nie tylko do polskich, ale również zagranicznych odbiorców? Rodzimy sukces Mizielińskich można by tłumaczyć długoletnią posuchą i brakiem na polskim rynku wydawniczym ciekawych i niebanalnych książek dla dzieci. Po długim okresie panowania nietuzinkowych realizacji twórców polskiej szkoły ilustracji (1950-1980), zapaści rynku literatury dla dzieci w latach 80. XX wieku, a następnie zalewie sztampowych, kolorowych przedruków książek „z Zachodu”, w pierwszej dekadzie XXI wieku polski rynek książki dla niedorosłych zaczyna się odradzać, również dzięki pracom Mizielińskich.
Jednakże wysyp ciekawych propozycji książek obrazkowych/picturebooków (w Polsce ciągle trwają żywe dyskusje nad terminologicznym okiełznaniem tego fenomenu), trafiających w gusta i potrzeby polskich czytelników, nie tłumaczy sukcesu ogólnoświatowego. Tym co, jak sądzę, przemawia do małych, większych i największych odbiorców dzieł Mizielińskich, jest ich transgresyjność, czyli przekraczanie przypisanych do literatury dziecięcej form i poetyk. Czym tak naprawdę jest Którędy do Yellowstone? Książką podróżniczą dla dzieci, wykorzystującą utrwaloną w literaturze dla niedorosłych, pojemną formę komiksu jak również schemat fabularny powieści drogi? Książką popularnonaukową egzemplifikującą i wyjaśniającą (niejednokrotnie nam, dorosłym) powstawanie wulkanów, gejzerów, kalder, opowiadającą o wędrówce gatunków, dryfie kontynentalnym, czy tłumaczącą, w iście humboldtowskim duchu, nieuprawnione ingerencje człowieka zaburzające homeostazę ekosystemów i szkodliwe następstwa tych działań (zresztą holistyczne i niezwykle syntetyczne prace Mizielińskich nawet w sferze graficznych przedstawień nawiązują do dzieł niezmordowanego podróżnika i naukowca).
Podobne wątpliwości wiążą się z Daj gryza. Czy to faktycznie, jak przekonują wszelkie portale wydawnicze, książka kucharska dla dzieci? Czy może w formie gry (brawo za świetne zadania aktywizujące) jest to wielowymiarowo prowadzona narracja o wzajemnym przenikaniu się kultur, pojawiających się antagonizmach i sympatiach? Czy raczej Daj gryza bliżej do książki historycznej, której ukoronowaniem jest chronologiczne zestawienie pojawiania się określonych pokarmów w dziejach ludzkości. Oczywiście można by i nazwać Daj gryza książką podróżniczą, geograficzną, społeczną itd.
Autorzy nie ukrywają, że głównymi odbiorcami kreowanych przez siebie tworów są oni sami, „nie wiedzą, w jaki sposób projektować książki dla dzieci, projektują je raczej dla siebie”. Wykorzystują przy tym swoje doświadczenie w programowaniu, tworzeniu stron i aplikacji, wymyślaniu interaktywnych gier i labiryntów, projektowaniu własnych fontów (czcionek) i nasycaniu swoich przedstawień wizualnych rozbudowaną oraz wysmakowaną gamą kolorystyczną. Tego rodzaju doświadczenia i umiejętności pozwalają im poszerzać (dosłownie i w przenośni) typowe formaty książek dla dzieci.
Niezwykle pieczołowicie konstruowane przez Mizielińskich uniwersa książkowe zapraszają do niespiesznej kontemplacji zarówno najmłodszych, młodszych, jak i starszych. To książki, do których się powraca i ciągle zadziwia się przeoczoną wcześniej ciekawostką (dorośli), samodzielnie przeczytanym i zrozumianym fragmentem tekstu (dzieci w wieku 6+), ekscytującą historią przygód Uli i Kuby (dzieci 3+), czy wreszcie przepisem, według którego można wspólnie z sukcesem (oby!) coś egzotycznego ugotować. Którędy do Yellowstone? i Daj gryza dają czytelnikom przestrzeń, by prócz stawianym literaturze dla dzieci celom edukacyjnemu, zabawowemu i in. realizował się cel najtrudniejszy do osiągnięcia, budowanie intymnej i bezpiecznej więzi między czytelnikami w trakcie wspólnej lektury. Książki Mizielińskich sprawiają, że chce się zarówno dzieciom, jak i dorosłym do nich powracać i doświadczać, doświadczać, doświadczać.
Joanna Gajowiecka-Misztal
Z książką „Którędy do Yellowstone?” można się zapoznać w Czytelni Komiksów i Gazet NOVA. Zapraszamy!
Fot. własna
Fot. tytułowa. www.canva.com
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa Użycie niekomercyjne 4.0 Międzynarodowe